Opis
Pięknie wydana, napisana z pasją i bogato ilustrowana książka . Autor Julian K.Hombek.
Fragment wstępu:
\\\\\\\\\\\\\\\" Na początku lat osiemdziesiątych ubiegłego stulecia, przy okazji jakiegoś spotkania, zaproponowano mi kawę espresso z grappą. O rany! - pomyślałem - OK, ale co to takiego? Jak to co? - usłyszałem - Wpaniała włoska wódka - destylat, znakomicie pasujący do kawy.
W taki oto sposób zetknąłem się z trunkiem, który wówczas znany był już nie tylko w Europie i stał się w niedługim czasie dostępny i unas.\\\\\\\\\\\\\\\"
Jeżeli chcecie Państwo poznać dalsze przygody autora tej znakomitej książki, p.Juliana - wystarczy nabyć tę pozycję do domowej biblioteki. Zachęcamy, gdyż naprawdę warto!
Oprawa twarda, 163 strony, wydanie 2016.
Fragment książki – za zgodą Autora:
Włoski pisarz Paolo Monelli nazwał grappę - zabutelkowanym winogrowym słońcem. Technologicznie jest to jednak destylat (aqua vitae, okowita), czyli po naszemu samogon, który wytwarza się z wytłoczyn (nazywanych także, z angielska, marc, a po Polsku mark) uzyskanych w czasie indukcji wina - szypułek, pestek winogronowych, skórek i gałązek. Po prostu, kiedy dojrzałe winogrona są wyciskane lub prasowane w celu uzyskania soku, to pozostałość tego procesu - w postaci prawie suchych wiórów - używa się do produkcji grappy. Zapamiętajmy: do wytwarzania grappy nie stosuje się soku - wykorzystuje się wyłącznie wytłoczyny, winogronowego soku powstaje wino, a w wyniku jego ewentualnej destylacji - koniak i brandy.
Grappę, jak pizzę czy makaron, wymyślono na włoskiej prowincji. Żal było wyrzucać słodkie wytłoki pozostałe po produkcji wina. Byłoby to czystym marnotrawstwem. Zwłaszcza, że takich resztek były znaczne ilości. / oszczędności więc używano ich do robienia zacieru, który następnie poddawano destylacji. Ostatecznie uzyskiwano paskudny (początkowo!) minek, można rzec ciężki do przełknięcia bimber, który pijano głównie na włoskiej wsi. Wino królowało w pałacach arystokratów i w domach zamożnych mieszczan. Ubożsi, ku pocieszeniu, pili wytwarzaną przez siebie grappę.
Destylowanie marku (czyli wytłoczyn) na pewno prowadzono już w XIV lub XV wieku, chociaż wiele wskazuje na to, że mogło odbywać się to wcześniej. O produkcji winnego destylatu pisał w XV wieku, urodzony w Padwie lekarz, Michele Savonarola w traktacie De Confidenda Aqua Vitae, czyli 0 wytwarzaniu okowity. Z tego okresu pochodzi też historyczna anegdota o grap- pie. Mowa w niej o testamencie pewnego obywatela miasta Friuli, który pozostawił potomnym naczynie do produkcji okowity, wspominając przy tej okazji trunek o nazwie grespia. Dokument ten nie doczekał się publikacji więc - kto wie? - może to tylko legenda.
Przez lata grappa była napojem alkoholowym prostych ludzi. Jej smak i zapach był całkiem odmienny (o czym już wspominałem) niż obecnie, przede wszystkim ze względu na prymitywne metody destylacji. Była więc lokalną, wiejską wódką. Dopiero w czasie pierwszej wojny światowej, przy okazji zaciętych walk o Monte Grappa w północnych Włoszech, trunek zyskał na popularności jako używany do podnoszenia morale żołnierzy włoskich oddziałów alpejskich. Wygrana Włochów w tej batalii miała ogromne znaczenie promocyjne dla grappy: stała się znana w całej Italii.
Zmiana stylu życia, wzrost zamożności włoskiego społeczeństwa po drugiej wojnie światowej, a także ulepszenie metod destylacji wytłoczyn były powodem wkroczenia grappy na salony i stoły w całych Włoszech, uzyskując status narodowego trunku. Destylat stał się gładszy, mniej agresywny, ujawniając swoją jakość dzięki długiemu leżakowaniu w drewnianych beczkach lub krótszemu procesowi odpoczywania w beczkach ze stali nierdzewnej.
Słowa kluczowe: przepisy na nalewki,nalewki domowe,cydr,podpiwek,spirytualia,wino gronowe